Dodzwonił się Yahhve do syna trzeciego dnia i tak mu powiada:
-- Nie byłem dobrym ojcem, ale to nie powód byś się boczył po wieczność czasu. Nie powinieneś być teraz sam. Zajmij się czymś, czy umiesz grać na fortepianie?
-- Nigdy nie zapisałeś mnie na lekcje.
-- Wiem, synu, nie miej mi za złe. Mam pomysł. Zrób paruzję.
-- Mam robić generalną zagładę (Sof 1, 18)? Sąd polegający na oddzieleniu jednych od drugich (Ml 3, 20), wywołać panikę, która ogarnie wszystkich ludzi (Iz 2, 10. 19)? Sprawic by ludzie kryli się (Iz 2, 21), pełni niepokoju (Ez 7,7), przerażeni (Iz 13,8), i popadną w jakieś zaślepienie (Sof 1, 18); a ziemia zadrży (Jl 2, 1. 10)? Nie dość juz namieszałeś złośliwy starcze swoimi niedomówieniami?
-- Pójdziesz synu w trybie sprostowania, wyjaśnisz co naprawdę mieliśmy na myśli.
-- Nie byłem dobrym ojcem, ale to nie powód byś się boczył po wieczność czasu. Nie powinieneś być teraz sam. Zajmij się czymś, czy umiesz grać na fortepianie?
-- Nigdy nie zapisałeś mnie na lekcje.
-- Wiem, synu, nie miej mi za złe. Mam pomysł. Zrób paruzję.
-- Mam robić generalną zagładę (Sof 1, 18)? Sąd polegający na oddzieleniu jednych od drugich (Ml 3, 20), wywołać panikę, która ogarnie wszystkich ludzi (Iz 2, 10. 19)? Sprawic by ludzie kryli się (Iz 2, 21), pełni niepokoju (Ez 7,7), przerażeni (Iz 13,8), i popadną w jakieś zaślepienie (Sof 1, 18); a ziemia zadrży (Jl 2, 1. 10)? Nie dość juz namieszałeś złośliwy starcze swoimi niedomówieniami?
-- Pójdziesz synu w trybie sprostowania, wyjaśnisz co naprawdę mieliśmy na myśli.