Jota z błotem się nie brata
podejrzewam: nie te lata*
*dla ścisłości: taplanie sie w błocie ( dla rozrywki ) ponoć zaczęło w Woodstock, co jest wierutnym kłamstwem! Tarzamy się w nim nie od wczoraj.
ps
w moim ogrodzie rośnie sobie katalpa i kilkaset innych pięknych badyli, ale co tam kląska nie sprawdzałem, gdyż moja zwierzyna domowa stara sie utrzymywać go ( ogród) w stanie zbliżonym do naturalnego...
pps
Tymczasem na opustoszałe już pobojowisko po wyuzdanych karesach Eulalii i Gwidona niespiesznym świńskim truchtem dotarł pewien Koszałek Opałek. Chwilowo mieszkał w tajemniczej leśniczówce gdzie podobno ładowano go w akumulator, czy też on ładował w akumulatory, ale szczęście bijące z jego księżycowej twarzy nawet po zmroku było widoczne.
--A więc to tak wygląda prawdziwa, nieskażona przyroda wydedukował z wyraźnym wysiłkiem w niemoich willach tego nie ma, dlaczego? Po czym, uzupełniając wątek dodał: a czemu to tak tu wszystko zryte i stłamszone?
--pewno wataha dzików, Messer, gromko odkrzyknął pół batalion rosłych, urodziwych ochroniarzy.
Na słowo dziki Opałek niczym błyskawica zaszył się w resztce kępy agrestu, zaś ochroniarze rozpoczęli zmasowany ostrzał waląc na oślep ze wszystkiego co mieli , nawet z haubic p-panc i pershingów. Dwa stale dyżurujące partyjne Apache AH-64 rozpoczęły regularny ostrzał
Księżyc zerknął i zadrżał...
podejrzewam: nie te lata*
*dla ścisłości: taplanie sie w błocie ( dla rozrywki ) ponoć zaczęło w Woodstock, co jest wierutnym kłamstwem! Tarzamy się w nim nie od wczoraj.
ps
w moim ogrodzie rośnie sobie katalpa i kilkaset innych pięknych badyli, ale co tam kląska nie sprawdzałem, gdyż moja zwierzyna domowa stara sie utrzymywać go ( ogród) w stanie zbliżonym do naturalnego...
pps
Tymczasem na opustoszałe już pobojowisko po wyuzdanych karesach Eulalii i Gwidona niespiesznym świńskim truchtem dotarł pewien Koszałek Opałek. Chwilowo mieszkał w tajemniczej leśniczówce gdzie podobno ładowano go w akumulator, czy też on ładował w akumulatory, ale szczęście bijące z jego księżycowej twarzy nawet po zmroku było widoczne.
--A więc to tak wygląda prawdziwa, nieskażona przyroda wydedukował z wyraźnym wysiłkiem w niemoich willach tego nie ma, dlaczego? Po czym, uzupełniając wątek dodał: a czemu to tak tu wszystko zryte i stłamszone?
--pewno wataha dzików, Messer, gromko odkrzyknął pół batalion rosłych, urodziwych ochroniarzy.
Na słowo dziki Opałek niczym błyskawica zaszył się w resztce kępy agrestu, zaś ochroniarze rozpoczęli zmasowany ostrzał waląc na oślep ze wszystkiego co mieli , nawet z haubic p-panc i pershingów. Dwa stale dyżurujące partyjne Apache AH-64 rozpoczęły regularny ostrzał
Księżyc zerknął i zadrżał...