Jesień mamy już od blisko tygodnia, Joteczko, spisaną rejentalnie, niestety. Może ona i w kwiatkach, ta Marianna Motylak z Barda, albo innego Barczewa, ale kwiatki jesienne są i astralne. Nie mniej Maestro ładny, literacki kawałek, wykwintny jak śnieżynka i delikatny jak puch z jego pierwszego golenia, zaprezentował. I zniknął go za ogon komety.
@Maestro, bierz się za Mariannę. Póki co dość mam Putina, zielonych ludzików, nowej pani premiery i kopulujących osłów w poznańskim zoologu.
@Maestro, bierz się za Mariannę. Póki co dość mam Putina, zielonych ludzików, nowej pani premiery i kopulujących osłów w poznańskim zoologu.