www.youtube.com/watch?v=HaokgWSWD2Q
Po zakończonym synodzie, Stanisław Gądecki, biskup tytularny Rubiconu, nie poszedł z książętami kościoła na wino, wykręcił się rytualnym zawołaniem "Opere et Veritate", które przyjął w czasie święceń biskupich za św. Janem. Mało kto woła to, co przyjął na święceniach, ale Gądecki spieszył się do Poznania, ilekroć bowiem rozstawał się na dłużej niż kilka dni z paliuszem metropolitarnym, który otrzymał wraz z ingresem do archikatedry, tylekroć cierpiał na częstomocz i zatwardzenie. Można powiedzieć, że jeśli już mieć dwie choroby naraz, to ta kombinacja jest stosunkowo fortunna, ale nie u kogoś komu w głowie bezpieczeństwo paliusza.
Paliusz, rodzaj białego szalika zakładanego na ornat, tka się z wełny dwóch owiec, które uprzednio błogosławi papież. Z błogosławionej wełny zakonnice tkają ozdobne szaliki, a potem przechowują je w specjalnej szkatule na grobie św. Piotra. Gdyby produkcji paliusza tknęli zakonnicy, albo gdyby skrzynię z paliuszem w archikatedrze poznańskiej odkurzył prezbiter lub wikary, Stanisław Gądecki zostałby ciotą.
Biskup Gądecki nie lubił latać, zarezerwował zatem cały przedział w pierwszej klasie i pojechał pociągiem przez Wiedeń w towarzystwie osobistego sekretarza, ks. Sebastiana Kujawy.
-- Księże Sebastianie, zadzwońcie do archikatedry, zapytajcie czy nikt nie dotykał mojego paliusza.
Pociąg szarpnął i bezszelestnie opuścił stację Roma Tiburtina.
bi.gazeta.pl/im/b6/d0/ea/z15388854Q,Daniel-Olbrychski-i-Kalina-Jedrusik-w-slynnej-scen.jpg
Po zakończonym synodzie, Stanisław Gądecki, biskup tytularny Rubiconu, nie poszedł z książętami kościoła na wino, wykręcił się rytualnym zawołaniem "Opere et Veritate", które przyjął w czasie święceń biskupich za św. Janem. Mało kto woła to, co przyjął na święceniach, ale Gądecki spieszył się do Poznania, ilekroć bowiem rozstawał się na dłużej niż kilka dni z paliuszem metropolitarnym, który otrzymał wraz z ingresem do archikatedry, tylekroć cierpiał na częstomocz i zatwardzenie. Można powiedzieć, że jeśli już mieć dwie choroby naraz, to ta kombinacja jest stosunkowo fortunna, ale nie u kogoś komu w głowie bezpieczeństwo paliusza.
Paliusz, rodzaj białego szalika zakładanego na ornat, tka się z wełny dwóch owiec, które uprzednio błogosławi papież. Z błogosławionej wełny zakonnice tkają ozdobne szaliki, a potem przechowują je w specjalnej szkatule na grobie św. Piotra. Gdyby produkcji paliusza tknęli zakonnicy, albo gdyby skrzynię z paliuszem w archikatedrze poznańskiej odkurzył prezbiter lub wikary, Stanisław Gądecki zostałby ciotą.
Biskup Gądecki nie lubił latać, zarezerwował zatem cały przedział w pierwszej klasie i pojechał pociągiem przez Wiedeń w towarzystwie osobistego sekretarza, ks. Sebastiana Kujawy.
-- Księże Sebastianie, zadzwońcie do archikatedry, zapytajcie czy nikt nie dotykał mojego paliusza.
Pociąg szarpnął i bezszelestnie opuścił stację Roma Tiburtina.
bi.gazeta.pl/im/b6/d0/ea/z15388854Q,Daniel-Olbrychski-i-Kalina-Jedrusik-w-slynnej-scen.jpg