Doprawdy nie rozumiem, co ma wspólnego poprawność polityczna z kandydaturą Anny Grodzkiej? Prędzej chodzi o dziecięcą chorobę fallocentryzmu, na którą zapadło nasze pożałowania godne społeczeństwo, w tym, śmiem twierdzić, autor przednich skądinąd kupletów, anumlik.
Kobieta jako jedyna teraz na lewicy mówi do rzeczy, w każdym razie w ramach przyjętych założeń, i o wszystkich sprawach kluczowych, łącznie ze środowiskiem, miast smędzić monotematycznie w ramach jakichś ubocznych i przestarzałych krucjat, jak nie przymierzając..., ale, fjorst ting fjorst jak mawiają tutejsi Rosjanie:
Jota, gdyby zaparkować czołg na Bonifraterskiej w drodze do dowództwa wojsk lądowych w Cytadeli, trzeba by chyba, w ostatniej fazie ataku, wziąć taksówkę. Rodzi to oczywiście nader interesujące komjedijnyje wozmożnosti, o które wszakże chodzi, ale nie jest jednakowoż najlepszym planem działań ofensywnych.
Chyba że zaczniemy tak: "Oddziały internpantzu zaatakowały google maps zanim batalion czołgów kapitana Awrielija Grigoriewicza Nezwańskiego sprawdził gdzie na granicy Nowego Miasta i Żoliborza najlepiej jest przyczaić się przed planowanym atakiem..."
The point, droga Joto, is this: czyżbyś nie wiedziała gdzie na Starym Żoliborzu jest Dowództwo Wojsk Lądowych, niegdysiejszy duchowy dom domniemanego kochanka ś.p.Marie , Skrzypczaka?
Kobieta jako jedyna teraz na lewicy mówi do rzeczy, w każdym razie w ramach przyjętych założeń, i o wszystkich sprawach kluczowych, łącznie ze środowiskiem, miast smędzić monotematycznie w ramach jakichś ubocznych i przestarzałych krucjat, jak nie przymierzając..., ale, fjorst ting fjorst jak mawiają tutejsi Rosjanie:
Jota, gdyby zaparkować czołg na Bonifraterskiej w drodze do dowództwa wojsk lądowych w Cytadeli, trzeba by chyba, w ostatniej fazie ataku, wziąć taksówkę. Rodzi to oczywiście nader interesujące komjedijnyje wozmożnosti, o które wszakże chodzi, ale nie jest jednakowoż najlepszym planem działań ofensywnych.
Chyba że zaczniemy tak: "Oddziały internpantzu zaatakowały google maps zanim batalion czołgów kapitana Awrielija Grigoriewicza Nezwańskiego sprawdził gdzie na granicy Nowego Miasta i Żoliborza najlepiej jest przyczaić się przed planowanym atakiem..."
The point, droga Joto, is this: czyżbyś nie wiedziała gdzie na Starym Żoliborzu jest Dowództwo Wojsk Lądowych, niegdysiejszy duchowy dom domniemanego kochanka ś.p.Marie , Skrzypczaka?