Z nastaniem ciszy, kandydat sprawdził ostatnią pozycję episkopatu i odlał się na siedząco:
-- Nie mam od was żalu, księża biskupi, przemawia za wami tysiącletnia tradycja kościoła. Tradycja byłaby jeszcze dłuższa, bo gdyby nasz Pan nosił tyle ozdób i fatałaszków, na pewno by się do was przyłączył.
Zadzwonił prezes, który po trosze czuł się królem, toteż od kiedy urodziło się royal baby, pozostawał w stanie osobliwego poruszenia:
-- Myślę o was jak o własnym synu.
-- Ja myślę o was jak o własnym stryju.
-- O mój świętej pamięci brat! Nie rodzierajcie moich ran.
-- Czy nie powinniśmy, jak Maciora, sieknąć jeszcze jednego pochówku?
-- Wiem, że przemawia przez was wasza niezależność, ale im więcej pogrzebów, tym więcej rocznic, tym więcej rozrzuconych po Polsce miejsc obchodów.
-- Jestem i dość niezależny, i dosyć młody, koledzy mojej córki zrobią app mobilny konstantowo updejtowanej czci.
-- Zaczynacie mówić od rzeczy, a wasza córka nie ma kolegów, czy wy przypadkiem nie lejecie na siedząco?
-- Taka jest pozycja episkopatu.
-- Ważne jest tylko jak odlewa się O'Dyrectore.
-- A jak odlewa się O'Dyrectore?
-- Moment. Ojcze, kandydat pyta, jak ojciec się odlewa.
-- Jesteście tam?
-- Jestem.
-- Mówi, że jak ma okazję, to nagminnie.
-- A jak to się robi?
-- Na stojąco, często, bez bielizny, ale trzeba wyjść na pole.
-- A kolan nie trzeba lekko ugiąć?
-- Moment. Ojcze, kandydat pyta, czy kolana trzeba uginać.
-- Jesteście tam?
-- Jestem.
-- Mówi, że można, ale nie za bardzo.
-- A co się stanie jak za bardzo?
-- Ojcze, kandydat pyta, co będzie jak się za bardzo ugnie kolana przy nagminnym oddawaniu.
-- Jesteście tam?
-- Jestem.
-- On mówi, że jak za bardzo, to będziecie wyglądać jak episkopat.
-- Nie mam od was żalu, księża biskupi, przemawia za wami tysiącletnia tradycja kościoła. Tradycja byłaby jeszcze dłuższa, bo gdyby nasz Pan nosił tyle ozdób i fatałaszków, na pewno by się do was przyłączył.
Zadzwonił prezes, który po trosze czuł się królem, toteż od kiedy urodziło się royal baby, pozostawał w stanie osobliwego poruszenia:
-- Myślę o was jak o własnym synu.
-- Ja myślę o was jak o własnym stryju.
-- O mój świętej pamięci brat! Nie rodzierajcie moich ran.
-- Czy nie powinniśmy, jak Maciora, sieknąć jeszcze jednego pochówku?
-- Wiem, że przemawia przez was wasza niezależność, ale im więcej pogrzebów, tym więcej rocznic, tym więcej rozrzuconych po Polsce miejsc obchodów.
-- Jestem i dość niezależny, i dosyć młody, koledzy mojej córki zrobią app mobilny konstantowo updejtowanej czci.
-- Zaczynacie mówić od rzeczy, a wasza córka nie ma kolegów, czy wy przypadkiem nie lejecie na siedząco?
-- Taka jest pozycja episkopatu.
-- Ważne jest tylko jak odlewa się O'Dyrectore.
-- A jak odlewa się O'Dyrectore?
-- Moment. Ojcze, kandydat pyta, jak ojciec się odlewa.
-- Jesteście tam?
-- Jestem.
-- Mówi, że jak ma okazję, to nagminnie.
-- A jak to się robi?
-- Na stojąco, często, bez bielizny, ale trzeba wyjść na pole.
-- A kolan nie trzeba lekko ugiąć?
-- Moment. Ojcze, kandydat pyta, czy kolana trzeba uginać.
-- Jesteście tam?
-- Jestem.
-- Mówi, że można, ale nie za bardzo.
-- A co się stanie jak za bardzo?
-- Ojcze, kandydat pyta, co będzie jak się za bardzo ugnie kolana przy nagminnym oddawaniu.
-- Jesteście tam?
-- Jestem.
-- On mówi, że jak za bardzo, to będziecie wyglądać jak episkopat.