Ob.Ciach niewątpliwie pięknie wypunktował różnice, chciałabym jednak dodać skromny appendix:
1. Postawa zasadnicza
Sowiecka parka patrzy z całą mocą w jeden, jedyny punkt po środku, gdzieś, nad ich głowami. Jest to zapewne tzw. świetlana przyszłość, istniejąca w wersji bozonu Higgsa. Natomiast kompozycja lubelska przedstawia niewiastę, zerkającą skromnie na buty jurorki, siedzącej po lewej, z przodu, tancerz zaś najwyraźniej przeżywa przedwczesny orgazm, z przymglonym, ba! nawet przymkniętym okiem, uniesiony lekko na czubkach lakierków, zbliżony wychyłem smukłego torsu do swej partnerki. Co, rzecz jasna, nie dziwi. Tym samym oboje przejawiają naturalne, ludzkie porywy, dystansując się od wielkiej polityki, która z definicji brudną jest i systemową.
2. Pozycja kobiety
Przodowniczka pracy z wiadomego logo jest niestety bezwstydnie obnażona, poraża widokiem gołego biustu, co być może w swoim czasie miało podkreślać pozornie bezpruderyjny charakter bolszewickich mas, dziś jednak przykro kala oczy, zwłaszcza oczy prawdziwego Polaka. Trzeba przyznać, że kobieta owa pod biustem prezentuje nieźle podrasowany kaloryfer, w przeciwieństwie do miękkiej opony lubelskiej, ale nie bądźmy faszystami fitnessu, nieprawda.
3. Układ taneczny
W wersji moskiewskiej nie jest to w zasadzie układ, jeno wykrok, embrion marszu w całej swej stanowczości, monumentalny, acz mocno przygnębiający ciężko ociosaną estetyką. Lubelski oberek to wdzięczny, bezpretensjonalny pląs pary ludzi, starających się za wszelką cenę ukryć źle dobraną bieliznę (ona) i poważne problemy psychomotoryczne po zażyciu amfy (on). Jednak z fałdzistością czarnego welur-szyfonu i nonszalancko fruwającą połą fraka wkraczamy w dobrze znaną narrację pt. "W gruncie rzeczy jesteśmy zabawni i pełni fantazji, a także nie pozbawieni poczucia humoru i nie będziecie nam bez końca zarzucać totalnego obciachu!"
4. Pozycja mężczyzny
Ta kwestia została już wyczerpująco potraktowana przez kolegów, nie mam nic do dodania.
1. Postawa zasadnicza
Sowiecka parka patrzy z całą mocą w jeden, jedyny punkt po środku, gdzieś, nad ich głowami. Jest to zapewne tzw. świetlana przyszłość, istniejąca w wersji bozonu Higgsa. Natomiast kompozycja lubelska przedstawia niewiastę, zerkającą skromnie na buty jurorki, siedzącej po lewej, z przodu, tancerz zaś najwyraźniej przeżywa przedwczesny orgazm, z przymglonym, ba! nawet przymkniętym okiem, uniesiony lekko na czubkach lakierków, zbliżony wychyłem smukłego torsu do swej partnerki. Co, rzecz jasna, nie dziwi. Tym samym oboje przejawiają naturalne, ludzkie porywy, dystansując się od wielkiej polityki, która z definicji brudną jest i systemową.
2. Pozycja kobiety
Przodowniczka pracy z wiadomego logo jest niestety bezwstydnie obnażona, poraża widokiem gołego biustu, co być może w swoim czasie miało podkreślać pozornie bezpruderyjny charakter bolszewickich mas, dziś jednak przykro kala oczy, zwłaszcza oczy prawdziwego Polaka. Trzeba przyznać, że kobieta owa pod biustem prezentuje nieźle podrasowany kaloryfer, w przeciwieństwie do miękkiej opony lubelskiej, ale nie bądźmy faszystami fitnessu, nieprawda.
3. Układ taneczny
W wersji moskiewskiej nie jest to w zasadzie układ, jeno wykrok, embrion marszu w całej swej stanowczości, monumentalny, acz mocno przygnębiający ciężko ociosaną estetyką. Lubelski oberek to wdzięczny, bezpretensjonalny pląs pary ludzi, starających się za wszelką cenę ukryć źle dobraną bieliznę (ona) i poważne problemy psychomotoryczne po zażyciu amfy (on). Jednak z fałdzistością czarnego welur-szyfonu i nonszalancko fruwającą połą fraka wkraczamy w dobrze znaną narrację pt. "W gruncie rzeczy jesteśmy zabawni i pełni fantazji, a także nie pozbawieni poczucia humoru i nie będziecie nam bez końca zarzucać totalnego obciachu!"
4. Pozycja mężczyzny
Ta kwestia została już wyczerpująco potraktowana przez kolegów, nie mam nic do dodania.