I. Panuje powszechne przeświadczenie, że powodem uszczuplenia Hofmana jest częste bieganie i jak to bywa z potocznymi przekonaniami, coś tu jest na rzeczy, ale nie jest to ani skutek, ani przyczyna.
Hofman chudł od biegania, ale nie biegał po to, żeby schudnąć. Chudnięcie to ponadto jedno, a zagrażające życiu uszczuplenie to drugie.
Trzeba zacząć od tego, że samobójstwo naradowo-socjalistyczne różni się zasadniczo od samobójstwa nihilistycznego, tym przede wszystkim, że o ile nihiliści najchętniej giną samotnie, prawicowcy lubią ze sobą zabrać maksymalną liczbę osób.
Żona Mastalerka, Aleksandra, dowiedziawszy się, że pieniądze skończą się w październiku, przybrała wyraz twarzy charakterystyczny dla kobiet, które prawicowe są jedynie z przyzwyczajenia. Jest wyraz z gruntu wulgarny, który jednak nie jest taki sam w sobie, ale wskutek rozluźnienia się mięśni twarzy pozostających w uroczystym skurczu zbyt długo.
Mastalerek zrazu nie zamierzał popełniać samobójstwa, a jedynie dowiedzieć się, czy bieganie pomaga.
Hofman wiedział jednak swoje i na widok swojego następcy w fotelu rzecznika partii, odcinek od Gagarina do pomnika Sobieskiego pokonał szybciej, niż Sobieski zdradził pod Ujściem, ale ciągle wolniej, niż waleczny król zabrał się za Marysieńkę po śmierci jej pierwszego męża, wojewody sandomierskiego, Jana Sobiepana Zamoyskiego, który zdrajcą nigdy nie był:
-- Wychodzi na to, że Ziobra tego świata mają rację!
Hofman chudł od biegania, ale nie biegał po to, żeby schudnąć. Chudnięcie to ponadto jedno, a zagrażające życiu uszczuplenie to drugie.
Trzeba zacząć od tego, że samobójstwo naradowo-socjalistyczne różni się zasadniczo od samobójstwa nihilistycznego, tym przede wszystkim, że o ile nihiliści najchętniej giną samotnie, prawicowcy lubią ze sobą zabrać maksymalną liczbę osób.
Żona Mastalerka, Aleksandra, dowiedziawszy się, że pieniądze skończą się w październiku, przybrała wyraz twarzy charakterystyczny dla kobiet, które prawicowe są jedynie z przyzwyczajenia. Jest wyraz z gruntu wulgarny, który jednak nie jest taki sam w sobie, ale wskutek rozluźnienia się mięśni twarzy pozostających w uroczystym skurczu zbyt długo.
Mastalerek zrazu nie zamierzał popełniać samobójstwa, a jedynie dowiedzieć się, czy bieganie pomaga.
Hofman wiedział jednak swoje i na widok swojego następcy w fotelu rzecznika partii, odcinek od Gagarina do pomnika Sobieskiego pokonał szybciej, niż Sobieski zdradził pod Ujściem, ale ciągle wolniej, niż waleczny król zabrał się za Marysieńkę po śmierci jej pierwszego męża, wojewody sandomierskiego, Jana Sobiepana Zamoyskiego, który zdrajcą nigdy nie był:
-- Wychodzi na to, że Ziobra tego świata mają rację!