III. W kręgach pisowskich mówi się niekiedy, za przyzwoleniem prezesa, o kobietach, które tracąc cnotę nie zyskują rubla. To przysłowie dotyczy wyłącznie mężczyzn.
Rzeka życia wysychała podówczas na oczach znużonego własnymi błędami Kurskiego. Zdradził, nawiasem mówiąc połowicznie i bez nijakiej przyjemności prezesa z Ziobrą, zdradził potem brutalnie Ziborę, ale rubel, jednakowoż, nie nadchodził.
Ubrany w czapkę bejsbolową, w okulary w rzucającej się w oczy oprawie i płaszcz z alpaki, Kurski, z lufą zimnego sztucera przy sercu, obserwował z ukrycia wychodzących z zebrania członków Komitetu Politycznego. Kiedy pojawił się nominalny szef tego pozornego organu partyjnej władzy, Kurski ruszył ostrożnie, przekładając czasem, z powodu gorąca i narastającego szaleństwa, sztucer spod jednej poły płaszcza pod drugą.
Czaił się chwilę pod kamienicą Mastalerka, a potem ruszył w kierunku Łazienek. Nie zamierzał strzelać Brudzińskiemu w plecy, kiedy więc ten zaczął biec, wyjął sztucer na światło dzienne i rzucił się w pogoń...
Rzeka życia wysychała podówczas na oczach znużonego własnymi błędami Kurskiego. Zdradził, nawiasem mówiąc połowicznie i bez nijakiej przyjemności prezesa z Ziobrą, zdradził potem brutalnie Ziborę, ale rubel, jednakowoż, nie nadchodził.
Ubrany w czapkę bejsbolową, w okulary w rzucającej się w oczy oprawie i płaszcz z alpaki, Kurski, z lufą zimnego sztucera przy sercu, obserwował z ukrycia wychodzących z zebrania członków Komitetu Politycznego. Kiedy pojawił się nominalny szef tego pozornego organu partyjnej władzy, Kurski ruszył ostrożnie, przekładając czasem, z powodu gorąca i narastającego szaleństwa, sztucer spod jednej poły płaszcza pod drugą.
Czaił się chwilę pod kamienicą Mastalerka, a potem ruszył w kierunku Łazienek. Nie zamierzał strzelać Brudzińskiemu w plecy, kiedy więc ten zaczął biec, wyjął sztucer na światło dzienne i rzucił się w pogoń...