DZIUDA:
Kiecę swę powolnie zzuwam,
W oczach mych już lśnią kurwiki
Dziadu! Ty mnie już posuwasz?
A gdzie wyrok?
DZIAD:
Hamuj krzyki.
One nie przystoją DZIUDZIE,
Wyrosłej w PiS-du ułudzie,
Wyrok znosi twój wdzięk, pani.
DZIUDA:
Spieprzaj do magicznej bani!
Kiecę swę powolnie zzuwam,
W oczach mych już lśnią kurwiki
Dziadu! Ty mnie już posuwasz?
A gdzie wyrok?
DZIAD:
Hamuj krzyki.
One nie przystoją DZIUDZIE,
Wyrosłej w PiS-du ułudzie,
Wyrok znosi twój wdzięk, pani.
DZIUDA:
Spieprzaj do magicznej bani!