Tak sobie myślę, piketa pod domem JK 13 grudnia to słaby pomysł. Bo w końcu, ćóż ma ten mały człowieczek wspólnego z tą datą?
Marzy mi się tam pikieta, a raczej spotkanie pamięci 10 kwietnia. Takie poważne, spokojne, stonowane. Bez skandowania, wykrzykiwania haseł, transparentów. Za to z zapalonymi zniaczami. Dużo zniczy. Koniecznie krzyż. Tablica ze wszystkimi nazwiskami? Oczywiście na pierwszej pozycji imię i nazwisko prezydenta Polski.
Na przykład:
Lech Kaczyński - bratu
Złamałbym się też dla jednego transparentu:
"Pamięci tych, którzy zginęli za cudzą ambicje".
Marzy mi się tam pikieta, a raczej spotkanie pamięci 10 kwietnia. Takie poważne, spokojne, stonowane. Bez skandowania, wykrzykiwania haseł, transparentów. Za to z zapalonymi zniaczami. Dużo zniczy. Koniecznie krzyż. Tablica ze wszystkimi nazwiskami? Oczywiście na pierwszej pozycji imię i nazwisko prezydenta Polski.
Na przykład:
Lech Kaczyński - bratu
Złamałbym się też dla jednego transparentu:
"Pamięci tych, którzy zginęli za cudzą ambicje".