Wiła dla Wiła gniazdko uwiła,
Wilgoć z widłaków wiosną z nim piła.
Wił się u Wiły Wił niezbyt miły,
Gdyż się nabawił od Wiły kiły.
Wywiał Wił Wiłę wprost do mogiły;
Wywył jej w uszko: Ooo! Taki kij!
Wiła z mogiły wnet się wywiła,
Bo się pojawił przystojny Wij.
Wij i Wijuna pozbawi siły,
Byle się Wijun ze strachu wił
Przed zbójem Wijem, co to go kijem
Pan Zbyszek z kiszek wysupłał był.
Wilgoć z widłaków wiosną z nim piła.
Wił się u Wiły Wił niezbyt miły,
Gdyż się nabawił od Wiły kiły.
Wywiał Wił Wiłę wprost do mogiły;
Wywył jej w uszko: Ooo! Taki kij!
Wiła z mogiły wnet się wywiła,
Bo się pojawił przystojny Wij.
Wij i Wijuna pozbawi siły,
Byle się Wijun ze strachu wił
Przed zbójem Wijem, co to go kijem
Pan Zbyszek z kiszek wysupłał był.