Szydło zasnęła, ale na sekundę przed kolizją, koło poczty przy Powstańców Polskich, wydało jej się, że coś musi nadać, sepleniła wilgotną wargą, że suweren potrzebuje pieniędzy:
-- Wkurwi do czerwoności, przyjebie.
Dobrze wyszkolony kierowca ochrony przyhamował zanim Szydło przeszła w zwyczajowy bluzg na prezesa, szarpnęło, Szydło przebudziła się, ale odległości między pojazdami wzrosły, uprzywilej pojazdu prysł, przed maskę wyskoczyło seicento. Dobrze wyszkolony kierowca powiedział:
-- Drzewo czy suweren?
-- Drzewo, oczywiście, że drzewo, jedziemy z prędkością 50km na godzinę, on tak młodo wygląda, nam nic się nie stanie, doznam najwyżej, zgodnie z wiarą Ojca, szpitalwstąpienia.
Huknęły pancerne płyty, objęły ciepło zamarznięte drzewo, silnik zgasł, zasyczał parą i palonym olejem, dobrze wyszkolony kierowca pomyślał po pierwsze o rehabilitacji, emeryturze, wybrzeżu hiszpańskim i zamiast kurwa powiedział chuj z tym. Szydło straszliwie rzuciło do przodu, ku Galerii Greenpoint Niwa, potem wcisnęło w fotel, w kierunku Krystjan Jan, Blacharstwo, Mechanika, pomyślała, że 50 na godzinę to nie to co niegdyś:
-- Czuję się bardzo dobrze.
-- Wkurwi do czerwoności, przyjebie.
Dobrze wyszkolony kierowca ochrony przyhamował zanim Szydło przeszła w zwyczajowy bluzg na prezesa, szarpnęło, Szydło przebudziła się, ale odległości między pojazdami wzrosły, uprzywilej pojazdu prysł, przed maskę wyskoczyło seicento. Dobrze wyszkolony kierowca powiedział:
-- Drzewo czy suweren?
-- Drzewo, oczywiście, że drzewo, jedziemy z prędkością 50km na godzinę, on tak młodo wygląda, nam nic się nie stanie, doznam najwyżej, zgodnie z wiarą Ojca, szpitalwstąpienia.
Huknęły pancerne płyty, objęły ciepło zamarznięte drzewo, silnik zgasł, zasyczał parą i palonym olejem, dobrze wyszkolony kierowca pomyślał po pierwsze o rehabilitacji, emeryturze, wybrzeżu hiszpańskim i zamiast kurwa powiedział chuj z tym. Szydło straszliwie rzuciło do przodu, ku Galerii Greenpoint Niwa, potem wcisnęło w fotel, w kierunku Krystjan Jan, Blacharstwo, Mechanika, pomyślała, że 50 na godzinę to nie to co niegdyś:
-- Czuję się bardzo dobrze.