Taak. Wiem, co Ci się marzy. "Na głowie kwietny ma wianek/ W ręku zielony badylek,/ A przed nią bieży baranek,/ A nad nią lata motylek..."
I jeszcze pewnie frywolitki mi dziergać przed kominkiem, hę? O nie, to się po mnie nie pokaże. Nie wyrzeknę się jajec. Zważ jednakże, że fallusa ujrzał pułkownik, nie ja. To wszak tylko taka autorska wizja [spuszcza skromnie oczy, trzepocze rzęsami i oddala się, aby utulić dziecię do snu, nota bene noszące dźwięczne imię Zosia]
I jeszcze pewnie frywolitki mi dziergać przed kominkiem, hę? O nie, to się po mnie nie pokaże. Nie wyrzeknę się jajec. Zważ jednakże, że fallusa ujrzał pułkownik, nie ja. To wszak tylko taka autorska wizja [spuszcza skromnie oczy, trzepocze rzęsami i oddala się, aby utulić dziecię do snu, nota bene noszące dźwięczne imię Zosia]