Oj Anumlik, Anumlik. Opierdalasz Balsama:
"Nie przyswajasz Eliota, olewasz święte księgi wedyjskie, to polecę fragmentem z Echnatona; faraona heretyka, poety i mistyka. Wielki hymn do Atona powstał jakieś trzy tysiące trzysta lat temu" i lecisz CTRL+C, CTRL+V.
Since fucking when Echnaton popełnił hymn do Atona? Bo jakiemuś blogerowi czy wikidawcy się tak spodobało i teraz w iterwebsach taka wersja lata? Aaa..., że hymn powstal jakieś 3300 lat temu? To za 1000 lat będą komciować że odnaleziony w ruinach Londynu monolog "to be or not to be" napisała cesarzowa Europy Elizabeth; poetka i filozofka? Kaptah by się usmiał!
Po Sinuhe Waltariego też stękałem z podziwu- Wow, Echnaton! Nawet do Egiptu pojechałem dla niego. Ale jak sobie przemyślałem to co o nim wiadomo, jak wprowadzał ten swoj atoneizm, że aż musiał z Teb na pustynię spieprzać, jak już wszystko przepuściłem przez filtry bullshitowe to wychodzi że to kolejny pojeb z cyklu grande ideolo-piccolo cazzo, który wyciął oponentów, tysiące zginęły od odłamków i przy okazji rozpieprzył kraj a na takich mam alergię.
Kurde blade te wszystkie Duce, Staliny, Hitlery, Polpoty, Saddamy po stu latach awansują na myslicieli, mężów stanu a jak groby ich ofiar sie rozpadną to na wizjonerów, poetów i mistyków.
Po Echnatonie nawet grobowiec nie został, podobizny i imę z inskrypcji skuwali a na tych na których przetrwał wygląda jakby zjadł wielka gruszkę i mu przy wylocie utknęła. Stoi za karę z tą gruszką w muzeum w Kairze. Nie dziwota że został się wielkim poetą i mistykiem.
A tak przy okazji, Balsam- jak tam z trawieniem po PracoVni? No wiesz, ten wachlarz może nie przejść..
![]()
![]()
"Nie przyswajasz Eliota, olewasz święte księgi wedyjskie, to polecę fragmentem z Echnatona; faraona heretyka, poety i mistyka. Wielki hymn do Atona powstał jakieś trzy tysiące trzysta lat temu" i lecisz CTRL+C, CTRL+V.
Since fucking when Echnaton popełnił hymn do Atona? Bo jakiemuś blogerowi czy wikidawcy się tak spodobało i teraz w iterwebsach taka wersja lata? Aaa..., że hymn powstal jakieś 3300 lat temu? To za 1000 lat będą komciować że odnaleziony w ruinach Londynu monolog "to be or not to be" napisała cesarzowa Europy Elizabeth; poetka i filozofka? Kaptah by się usmiał!
Po Sinuhe Waltariego też stękałem z podziwu- Wow, Echnaton! Nawet do Egiptu pojechałem dla niego. Ale jak sobie przemyślałem to co o nim wiadomo, jak wprowadzał ten swoj atoneizm, że aż musiał z Teb na pustynię spieprzać, jak już wszystko przepuściłem przez filtry bullshitowe to wychodzi że to kolejny pojeb z cyklu grande ideolo-piccolo cazzo, który wyciął oponentów, tysiące zginęły od odłamków i przy okazji rozpieprzył kraj a na takich mam alergię.
Kurde blade te wszystkie Duce, Staliny, Hitlery, Polpoty, Saddamy po stu latach awansują na myslicieli, mężów stanu a jak groby ich ofiar sie rozpadną to na wizjonerów, poetów i mistyków.
Po Echnatonie nawet grobowiec nie został, podobizny i imę z inskrypcji skuwali a na tych na których przetrwał wygląda jakby zjadł wielka gruszkę i mu przy wylocie utknęła. Stoi za karę z tą gruszką w muzeum w Kairze. Nie dziwota że został się wielkim poetą i mistykiem.
A tak przy okazji, Balsam- jak tam z trawieniem po PracoVni? No wiesz, ten wachlarz może nie przejść..
