Wiecie gdzie ja mam wasze oczekiwania "anumlikowej wersji"? Dobrze wychowany staruszek jestem i nie napiszę. A do łbów Wam nie powpadało, że człowiek może być:
- chory,
- skacowany.
- w podróży,
- zajęty oprowadzaniem panienek po Warszawie,
- zajęty pisaniem recenzji "na zamówienie",
- albo opracowaniem strategii rozwoju miasta stołecznego Warszawy,
- albo w dupie mający,
- a?
Poza tym o przylaszczkach, ślimaczkach i innych traszkach-tarataszkach, uratowanych spode brzucha rozpierdalającej się tutki, to anumlik pisać słowem wiązanym nie ma większej ochoty. Pomyśleli o tym? A? Ale - biorąc pod uwagę jakość wersyfikacyjną, zestrojenia akcentowe oraz zwykłe utrzymanie w ryzach sylab w wersie - siędę (jak wytrzeźwieję) nad "dziełem" Maestra. Howk;-P Chyba jednak w dalszym ciągu trochę Was kocham.
- chory,
- skacowany.
- w podróży,
- zajęty oprowadzaniem panienek po Warszawie,
- zajęty pisaniem recenzji "na zamówienie",
- albo opracowaniem strategii rozwoju miasta stołecznego Warszawy,
- albo w dupie mający,
- a?
Poza tym o przylaszczkach, ślimaczkach i innych traszkach-tarataszkach, uratowanych spode brzucha rozpierdalającej się tutki, to anumlik pisać słowem wiązanym nie ma większej ochoty. Pomyśleli o tym? A? Ale - biorąc pod uwagę jakość wersyfikacyjną, zestrojenia akcentowe oraz zwykłe utrzymanie w ryzach sylab w wersie - siędę (jak wytrzeźwieję) nad "dziełem" Maestra. Howk;-P Chyba jednak w dalszym ciągu trochę Was kocham.