Aaa, znaczy oprowadzałeś w stanie nieważkości skacowane panienki po Warszawie?... Nic dziwnego, że po czymś takim poezję masz w dupie, kolego ;D
I proszę, jak wybrzydza! Traszki mu nie podeszły! Koniec świata, zgroza i doprawdy, jakże to tak. Tutka Ci się nie podoba? Przylaszczki? Wszak wiosna: co do mnie - od rana myślę tylko i wyłącznie o ślimaczkach.
I proszę, jak wybrzydza! Traszki mu nie podeszły! Koniec świata, zgroza i doprawdy, jakże to tak. Tutka Ci się nie podoba? Przylaszczki? Wszak wiosna: co do mnie - od rana myślę tylko i wyłącznie o ślimaczkach.