Diabła tam, didaskalia! Balsama niet, nam nie przeszkadzają, a jakże frymuśnie i balsamicznie brzmi kawałek poczciwej prozy na tym pustynnym pustkowiu! Dzięki, kolego Qadam, bardzo, ale to bardzo mi tego brakowało - tymczasem najwyraźniej jest jeszcze nadzieja albowiem ona umiera na ostatku.
Balsam zassał się na łożu boleści, kurując swą hiszpankę czy co tam innego załapał - Anumlik preferuje od dłuższego już czasu sferę poetycką - Ob.Ciach odszedł bez słowa [szloch i spazm żałości], cóż nam pozostało?
Wielce jestem ciekawa, jakże Brodzisław wybrnie z szarpiącej mu trzewia płynnej ponowoczesności!
Balsam zassał się na łożu boleści, kurując swą hiszpankę czy co tam innego załapał - Anumlik preferuje od dłuższego już czasu sferę poetycką - Ob.Ciach odszedł bez słowa [szloch i spazm żałości], cóż nam pozostało?
Wielce jestem ciekawa, jakże Brodzisław wybrnie z szarpiącej mu trzewia płynnej ponowoczesności!