Komentarz do wpisu: Noce w ciekłym azocie, Gość qadam

Po drobnej sprzeczce międzybogowej Trygław chwilowo nie mógł się zdecydować, czy jedną z głów chwilowo oddzielonych od pozostałych w wyniku pochopnego czynu jego kuzyna Thora przytwierdzić ponownie do korpusu na ścieg prosty czy też ozdobny, krzyżykowy. Krzyżykowy pasował mu , ale i ścieg prosty był też niezły, zwłaszcza w obliczu nowej tendencji żegnania się czterokrotnie w pionie
-Te, Budda co radzisz, ścieg prosty czy krzyżyki? Teraz każdy łeb jest mi potrzebny, bo na moje terytorium wchodzi właśnie jakaś przeobrażona mistyczka z misją a chciałbym wszystko widzieć jak zwykle, a nie tylko stereoskopowo
-Jakie twoje, jakie twoje - zaśmiał się Jahwe- ja tam teraz rządzę, dzięki krotochwilnym Czechom już od dawna, ty tu jesteś passe, ja niestety w Czechach też, może więc lepiej spierdalaj tam, może warto...
-Lingam mnie to obchodzi odparł leniwie Budda nie chcieliście obmywania moich stup tylko swoich przyziemnych stóp, to teraz sami martwcie się grzybicą i innymi problemami. Ja idę sobie teraz trochę pobogować, a potem może sobie podrzemię, pa!
-Ciota! I taki uważa się za boga. Co to za problem podpowiedzieć innemu bogowi czy lepszy będzie ścieg prosty czy ozdobny? Muszę chyba wysłać Lelum i Polelum żeby zrobili gdzieś referendum w tej sprawie , bo od natłoku myśli łby mi pękają, a trzeci łeb leży jeszcze nie przyszyty na podłodze i się marnuje...