Gorze Belinda na Antonim,
Dron łezki roni.
Choć drży rozkosznie,
Anton nie spocznie.
Dymem zasnuty dron,
Wieszczy mu zgon.
Wciąż gra mu muzyka,
A on gra umrzyka.
Dron łezki roni.
Choć drży rozkosznie,
Anton nie spocznie.
Dymem zasnuty dron,
Wieszczy mu zgon.
Wciąż gra mu muzyka,
A on gra umrzyka.